Sanna: Czasami nie było co jeść przez długi czas

Drugi Reykjavik

1. Sanna Magdalena Mörtudóttir
Drugi Reykjavik

Dorastałam pod opieką samotnej mamy, która pracowała na dwóch stanowiskach – na pełnym etacie jako przedszkolanka, a po godzinach sprzątając przedszkole. Nigdy nam nie starczało, nawet na podstawowe rzeczy. Był czas, kiedy nie sprzątała przedszkola, a myła podłogi w banku Kaupþing – biedna, głodna kobieta czyszcząca podłogi bogatych przedsiębiorców. Myślę, że wielu w ogóle nie zdaje sobie sprawy, że są ludzie, którzy nie mają pieniędzy i którym nie starcza na jedzenie.

 

Pamiętam, jak w dzieciństwie zawsze szukaliśmy jakiś drobniaków. Sprawdzałyśmy kieszenie, torby i poszewki na poduszkach w nadziei, że znajdziemy jakieś monety. Sofę dostałyśmy w prezencie, bo same nie mogliśmy sobie pozwolić na zakup. Kiedyś miałyśmy we dwie z mamą tylko 29 koron i jedyne na co nas było stać to paczka miętusów Polo. Podzieliłyśmy to między nami.

 

W tym czasie nie miałyśmy żadnych pieniędzy na koncie. Jeździłyśmy po mieście na rowerach zbierając butelki i chodziłyśmy po paczki do Centrum Pomocy dla Matek. Żyłyśmy z dnia na dzień i były okresy, kiedy nie miałyśmy nic do jedzenia. Był też czas, że nie miałyśmy lodówki, telefonu, pralki, ale miałyśmy stary telewizor tylko z wizją, a bez dźwięku. Kiedy mama wypełniała jakieś papiery, rubryki z telefonem, komórką czy e-mailem zostawiały puste, ponieważ nie mogłyśmy sobie pozwolić na te rzeczy. Jak byłyśmy chore, to chodziłyśmy do budki telefonicznej żeby dać znać znajomym. Jak ktoś jest chory, to nie jest w najlepszym stanie, żeby chodzić do buki, ale tak to już jest – bycie biednym to kłopot.

 

W końcu po trzech latach oczekiwania dostałyśmy mieszkanie socjalne na górnym Breiðholt. Miałam wtedy dziesięć lat jak przeprowadziłyśmy się z Austurbær. Rok wcześniej ukazał się wywiad o nas we Fréttablaðið – „Matka z córką na ulicy” z dużym zdjęciem na dwie strony. Jak poszłam do szkoły następnego dnia, to dzieci wytykały mnie palcami i krzyczały: „ona mieszka na ulicy!” Myślałam sobie, że w zasadzie nie mieszkałyśmy na ulicy, bo mogłyśmy zatrzymać się u mojej babci, tyle że nie stać nas było na nasze własne miejsce. Już wtedy, mając zaledwie dziewięć lat, byłam świadoma, że nie ma ofert wynajmu, które byłyby dla nas dostępne finansowo.

Dziś moja mama jest na rencie inwalidzkiej, ponieważ bieda załamała ją psychicznie. To obrzydliwe, co systematyczna niesprawiedliwość może zrobić z człowiekiem. Widziałam ją jak miała ataki paniki, kiedy myśli że umiera. To jest to, co ciągły stres z życia w biedzie robi ludziom. Kiedyś jak odwiedziłam mamę, leżała na podłodze prawie nieprzytomna. Cokolwiek robiłam, ona nie reagowała, więc w końcu zadzwoniłam po pogotowie. Jak się ocknęła, przyznała, że długo nic nie jadła. Nie chciała, żebym się martwiła, więc nie powiedziała mi wcześniej, jak jest źle.

Teraz jestem antropolożką z olbrzymim zadłużeniem po ukończeniu licencjatu i studiów magisterskich. Ciężko mi było łączyć pracę ze studiami przy regularnych napadach migreny. Pożyczki studenckie nie odpowiadają rzeczywistym potrzebom, co pcha cię w szpony innych instytucji, które nie mają litości. Olbrzymie zadłużenie, korporacje pożyczkowe jak GAMMA czy Netgíró, żeby mieć pieniądze na jedzenie i spłaty, to rzeczy, które zna się za dobrze. Brałam nowy kredyt, żeby spłacać inny. Drogo jest być biednym. Robisz rzeczy z konieczności, nawet jeśli dobrze wiesz jak wysokie są odsetki. To absurdalne, że ludzie przy władzy nie mają pojęcia, jak to jest żyć w takiej sytuacji, bo żyją w swojej wygodnej, uprzywilejowanej bańce. Kapitaliści nie powinni mieć władzy, żeby czerpać zysk z naszej desperacji. To, czego pragnę to system oparty na sprawiedliwości społecznej, gdzie ludzie nie są traktowani jak maszyny jednorazowego użytku, które się wyrzuca kiedy przestają pracować.”

Sanna Magdalena Mörtudóttir kandyduje do rady miasta Reykjavik z ramienia Partii Socjalistycznej #valdiðtilfólksins

 

Kjósið Sósíalistaflokkinn

Stefna

Byltingin verður ekki án þín!

Taktu þátt og dreifðu erindi sósíalisa sem víðast.

Deila á Facebook

Halda áfram